KS Test & Build Facility,  3202.10.9 03.25

Budowa ST-1fb2 przebiegła sprawnie. Nanieśliśmy drobne korekty do planów ST-1fb, dodaliśmy także 4 micro-satelity. Po osiągnięciu orbity Muna ustawimy na nowych orbitach 4 dodatkowe satelity komunikacyjne małego zasięgu. Anteny na ich miały co prawda 8 Mm zasięgu, jednak w pełni można było na nich polegać do 6 – 7 Mm. Start i pierwsze kilometry były banalne.

munkiss_st1fb2-1

 Gus – Mamy 13’000 m. Trzymać tak dalej i będzie dobrze. Poziom 275 ton, ciąg 100%
Edford – Jesteś jeszcze na Kerbinie więc się nie ciesz. Pamiętaj, że to już kilka razy przerobiliśmy.

20’000 m, później 30, 40, 50 mijaliśmy zgodnie z rozkładem.

Gus – Edford, szykuj się do separacji wielkiej 4rki na 63’800 m.
Edford – Gotowy. Na znak.
Gus – Już. Odrzucaj.
Edford – Poszły. Wskaźniki ?
Gus – Żółto. Poczekaj chwile. Bob, jak u was ?
Bob ( via videolink ) – Żółto. Wskakują na zielono. Panel numer 3 się nie zgłasza. Antena nr 3 na żółto. Chyba jakieś małe uszkodzenie.
Gus – Przyjąłem. Mam. U mnie też zielono i 3ka na żółto. Panel 3 na czerwono.

Jak się później okazało jeden z dużych zbiorników lub jakiś inny odłamek zawadził w czasie separacji o panele i anteny w sekcji trzeciej. Uszkodzona była jedna antena, a jeden z paneli tam zgrupowanych zniknął bezpowrotnie. Nie był to duży kłopot, bo mieliśmy 4 grupy po 3 panele. Strata jednego przejdzie niezauważona.

st-1f2b_span

Zamknęliśmy orbitę i przygotowaliśmy się do aktywowania 3 paneli. Satelity zostały przygotowane do pracy na Munie.

Gus – Edford, idę po kawe. Poprowadź go do Muna, przejmę przy zbliżaniu. Satelity porozkładam sam.
Edford – OK. Bob, zgłoś się. Przygotujcie dla Gusa orbity na jakich mają zostać te satki. Tak, żeby zakryć białe dziury.
Bob ( via videolink ) – Przygotowane. Właśnie uploadujemy do głównego komputera ST-1.

st-1fb2

Kilka godzin później zbliżaliśmy się do Muna.

Gus – Ed, przejmuje kontrolę.
Edford – Czas najwyższy. Bob wrzucił Ci orbity dla satelit. Po zrzuceniu ich oni przejmą nad nimi kontrolę. Pamiętaj aby aktywować je zanim oddalą się na więcej niż 2 km. Bez rozłożonej anteny będę bezużyteczne.
Gus – Dobrze już ‚tato’. Tym razem posadzimy to maleństwo na Munie.

 munkiss_st1fb2-3

Pierwszy satelita został aktywowany na 252 km. Inklinacja prawie 179 stopni oznaczała wsteczny kierunek obiegu wokół Muna. Przejąłem kontrolę nad satelitą. Jej miniaturowy silnik manewrowy pozwalał dowolnie przestawiać ją na orbicie. Wbrew temu czego się spodziewałem po tak mikroskopijnym silniku ta 180 kilogramowa satelita była całkiem żwawa. Ustawiłem orbitę zgodnie z danymi w komputerze i przejąłem kontrolę nad ST-1. Zmieniłem pułap na 70, później na 50 km. Tam pozbyłem się kolejnych satelit. Każdą z osobna wprowadzałem na inną orbitę o innej inklinacji. Stworzyliśmy wokół Muna prawdziwą sieć o gęstych oczkach. Tym razem nic się nie prześliźnie.

munkiss_st1fb2-4

Gus – Satelity na swoich miejscach. Bob, wszystko w porządku ?
Bob ( via videolink ) – Tak. Przez całą drogę będziesz w zasięgu. Bez obaw.
Gus – To chciałem usłyszeć.

Zacząłem zwalniać. Komputer pokładowy pokazywał mi przewidywaną trajektorię. Resztki paliwa w głównym zbiorniku spełniły swoje zadanie. Zwolniłem magnetyczny pierścień z modułu stacji, powtórzyłem manewr dla doku od strony zbiornika. Uruchomiłem silniki 0.625. Te maleństwa były wiernymi kopiami dużego marszowego Mainsaila, tyle, że zamiast 1500 kN ciągu oferowały marne 86 kN. W tym momencie to marne 86 kN pomnożone przez cztery silniki były tym, czego potrzebowałem. Dałem 15% ciągu. Stacja zaczęła zwalniać, a obraz z kamery pokazał mi jak uwolniony zbiornik Jumbo pomknął na spotkanie z powierzchnią Muna. Lżejszy o ten niepotrzebny balast przygotowałem się do posadzenia stacji na powierzchni.

munkiss_st1fb2-5

Gus – 20 km do powierzchni. Silniki na 35% mocy. Na 6’000 m zacznę zwalniać.

Gus – 3200 metrów. Prędkość 56 m/s. Schodzę po ścieżce.

Gus – 1800 metrów. Prędkość 17 m/s. Za 30 sekund powierzchnia.

 munkiss_st1fb2-6

Byłem zawiedziony. Po tylu tygodniach prób, po tylu porażkach lądowanie okazało się proste. Po wylądowaniu odrzuciłem puste zbiorniki. Łaziki w czasie rozbudowy bazy wykorzystają je jako elementy magazynu paliwa. Odstrzeliliśmy moduł z silnikami, przelecieliśmy nim w stronę bieguna i tam został rozbity o powierzchnię.

Albro ( via phone call )  – Gus ?! Słyszysz mnie ? Właśnie wsiadam do magleva. Będę w Agencji jutro. Człowieku, kurwa, wy tam dupska grzejecie, wakacje macie a ja tu skończyłem największą libację świata. Jutro będę z mega kacem.
Gus – Chłopie. Dobrze Cię słyszeć. Przyjeżdżaj. Wakacje ? No tak. Mamy…

 

 

Poprzedni | Następny

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>