KS Test & Build Facility, 3201.02.12 14.29

J.K – Pokażcie w końcu co macie.
Gus – Jak to co ? Od pół roku składamy wam raporty o tym co się dzieje.
J.K – Yyy.. jakie raporty ? Ah tak. Raporty. Pamiętam. System łączności. Więc już działa ?
Gus – Nie. Nie działa….

Gus z trudem udawał, że cała ta sytuacja go nie irytuje. Kilka miesięcy temu dostał z Centrali, od samego J.K. rozkaz. Mieli zaprojektować system łączności. Nie jakiś tam system łączności dla floty powietrznej Kerbinu. Ech, gdyby to tylko o to chodziło. Tym razem mieli w 6 miesięcy przygotować projekt pozwalający pokryć zasięgiem pobliskie planety. „Co do cholery ? I po co to komu ?”. Co prawda w poprzednich latach wysłali kilka sond na orbitę, były też jakieś misje załogowe, ale doskonale radziła sobie z tym Stacja Komunikacyjna. Tym razem szykowali się na coś większego, tylko na co ? „Gdzie wam się tak śpieszy” – zastanawiał się Gus.

J.K – Jak to nie działa ? Macie tutaj wszystko co tylko chcecie. Nie limitujemy wam budżetu, placówka jest chroniona, nikt wam nie przeszkadza. A system nadal nie działa ?
Gus – Tak, nie działa. Ale mamy prototyp. Zbudowany, gotowy do testów. Na papierze działa.

Na papierze… Gus znał J.K. tylko z opowieści. J.K. został głównodowodzącym 17 lat temu, miał wtedy 79 lat. „Młody, stanowczo zbyt młody” – pomyślał wtedy Gus. On sam miał 92 lata kiedy został głównym inżynierem w Agencji. Teraz, po kolejnych 22 latach miał już za sobą wiele projektów, pierwsze kroki w kosmosie. To przecież on zaprojektował i budował pierwszą rakietę dla Agencji. I pomyśleć, że to już 19 lat od kiedy pierwszy raz osiągnęli LKO. Do dzisiaj ta kupa metalu krąży po swojej szczęśliwej orbicie. 77’7km. Pomysł Albro. A może to był Sherberry ? Taaak. Sherberry. To była inna epoka.

J.K – Chce mi Pan powiedzieć, że jeszcze go nie testowaliście ? To czym się zajmowaliście do tej pory ?
Gus – Jak to czym ? Z całym szacunkiem Marszałku, od podstaw zrobiliśmy wszystko. Mamy naprawdę dużo….
J.K – zamieniam się w słuch…
Gus – Zaczęliśmy od nowych silników. Mamy kilka modeli. Zgodnie z zaleceniami wszystkie działają na podobnym paliwie, skład procentowy mieszanki prawie się nie różni. Do umieszczenia satelity na orbicie opracowaliśmy też duża rakietę nośną. System przekaźników…..
J.K – Co z nim ?
Gus – … to rozwinięta koncepcja tego nad czym pracował dr Sherberry przed śmiercią. Teraz bez problemów poradzi sobie z wymaganymi opóźnieniami sygnału. Mamy już wszystko. Czekamy na wyniki ostatnich testów i w ciągu miesiąca możemy umieścić na orbicie pierwsze 4-ry satelity.
J.K – Zasięg nadajników ? I jak rozwiązaliście komunikację między nimi ?
Gus – Chcemy umieścić 4 satelity na orbicie Keostacjonarnej. Z Centrum będą łączyły się przez zwykłe nadajniki, następnie będą przekazywały sobie sygnał.
J.K – Automatycznie ?
Gus – Tak. Przy widoczności Centrum same złapią sygnał. Nad tym pracował dr Sherberry. Później przekazują sygnał każdemu obiektowi w zasięgu 9Mm.
J.K – 9Mm ?! Miało być 5 razy więcej ! Gusdon! Czy wy sobie jaja ze mnie robicie ? Wszyscy wyjść !!! Gusdon – Ty zostajesz.

No to pięknie. J.K i ja. Powinien wysłuchać mnie do końca. Przecież ten projekt jest lepszy niż chciał ! Niech tylko…

Gus – Marszałku… 9Mm…
J.K – Przecież…
Gus – … oraz 4ry anteny o zasięgu 50Gm…
J.K – O! Mów dalej!
Gus – Z całym szacunkiem, proszę mi nie przerywać. CommSat zaprojektowałem lepsze niż zakładał projekt początkowy

Tylko Ty przemądrzały capie nie dasz dokończyć i wpieprzasz się w połowie zdania. 6 miesięcy temu jak dostaliśmy ‚zamówienie’ jasno w nim opisano czego się od nas wymaga: automatyczne działanie, zdalne zarządzanie i łączność z celem do 30 Gm. Sherberry zmodyfikował projekt. Teraz komputer pokładowy satelity potrafił śledzić i trzymać łączność z 4rema obiektami w odległości 50Gm.

Gus – Może pokaże plany ?
J.K – Tak. Proszę.

commsat1

Gus – Jest dosyć duży. Umieściliśmy na nim 2 duże panele, to zapewnia odpowiednią ilość energii nawet w głębokim kosmosie. 4ry anteny główne zapewniają komunikację z dowolną ilością celów w swoim zasięgu, tj. do 9Mm. Do tego 4ry anteny kierunkowe. Te dają nam aż 50 Gm zasięgu. Każda może śledzić inny cel. Na pokładzie jest komputer utrzymujący ją na pozycji, a w razie potrzeby można bez problemu zmienić orbitę.
J.K – To bydle jest wielkie ! Musi być taki wielki ?
Gus – Proszę zrozumieć… mieliśmy naprawdę mało czasu. Za to większość modułów jest zdublowana. Dzięki temu może pracować przez najbliższe 30, może 40 lat. Proszę jeszcze spojrzeć na to.

commsat2

J.K – Co to jest ?

Gówno. Głupio się pyta. Przecież widzi. Czasami go nie rozumiałem. Ma swoje plany o których nikomu nie mówi, wszyscy wiemy, że połowę z naszych projektów mógłby wykonać sam, ale jak mu pokazuje gotowy projekt to pyta „Co to jest?” Nad rakietą nośną dla tego bydlątka siedzieliśmy dłuższą chwilę. Z czystego lenistwa. I ja i Albro wiedzieliśmy, że za CommSatem przyjdzie następny projekt. Bo jeśli jest satelita komunikacyjny, to musi się z czymś komunikować. To coś pewnie też my zaprojektujemy i będziemy musieli wynieść na orbitę. Albro to geniusz. Przynajmniej jeśli chodzi o wystrzelenie czegoś w kosmos. Z powrotami bywa różnie.

Gus – Zaprojektowaliśmy ją do wynoszenia większych satelit na orbitę. Pilot po umieszczeniu satelity na orbicie wraca swoją kapsułą na powierzchnię.
J.K – Wystarczy. Na dzisiaj wystarczy. Macie 6 tygodni. Chce mieć 4 CommSaty na orbicie w ciągu 6 tygodni…
Gus – Ale…
J.K – ..i kolejne w poblizu Mun’a i Minimusa. Chciałeś coś powiedzieć ?
Gus – Nie. W ciągu tygodnia poinformujemy o postępie prac.
J.K – Od dzisiaj raporty mają być co 3 dni. Nie 3 tygodnie tylko 3 dni. Zrozumiano ?
Gus – Tak.

Odszedł. Odwrócił się i odszedł. Wyszedł z biura bez jakiegokolwiek pożegnania. Rozkaz, polecenie – to wszystko czego można było się spodziewać na końcu wizyty Marszałka. Pytanie o to jak idzie ? Pytanie o to czy czegoś nie brakuje ? Wolne żarty. Pytanie o to jak zginął Sherberry ? A cóż go to obchodzi… Bezduszny kutas. Taaak. taki był J.K. Mimo wszystko na swój sposób go szanowałem.

Gus – AAALLLBRO !! Gdzie jesteś !? Rusz tu swój tłusty zad i zbierz ze sobą wszystkich. Mamy co robić. Ten złom ma być poskładany do kupy i ma latać ! Zrób wszystko aby latał wokół planety.

Kolejne pracowite dni.

Następny

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>