CommSat 19820

KS  HQ,  3202.12.12 17.20

Gus – Mam ją już gotową, tzn na papierze jest kompletna, w hali złożyliśmy ją już prawie do końca ?
Bill – Kiedy będzie gotowa ?
Gus – 2 – 3 tygodnie i będziemy mieli gotowe tak satelity jak i nowy model nośnej.
Bill – Zróbcie to w dwa. Przygotujcie wszystko na początek przyszłego miesiąca, ok ?
Gus – Ok.

Konstrukcja CommSat 19820 A bazowała na modelu 9267. Zmieniony układ paneli słonecznych pozwolił na montaż największego z dostępnych talerzy – Reflectron GX-128. Teoretycznie CS 19820 mógł być umieszczony na orbicie dzięki nośnej użytej przy modelu CS 9267. Jednak tak duży obiekt był idealnym powodem dla którego można było opracować nową, cięższą i wydajniejszą rakietę.

CommSat mieścił się w ładowni, a ta wraz z całym ostatnim stopniem napędzana była podobnym stopniem do tego jakiego używaliśmy w poprzedniej rakiecie. Miała co prawda słabszy silnik LR-87 o ciągu 900 kN. Jednak ta sekcja odpowiedzialna była tylko za manewry na orbicie. Samą orbitę osiągano dzięki dużej i mocnej sekcji pierwszej.

Od momentu startu do osiągnięcia 1600 metrów działał Griffon-G8D, jednak jego wspomaganie było potrzebne tylko na samym początku, resztę pracy wykonywały silniki Globe X-5 Thor. Ich sumaryczny ciąg 6360 kN był wystarczający aby wynieść całość do pułapu 8000 metrów. Po odpaleniu X-5 resztę trasy pokonywano z silnikami Globe VI oraz Griffonem wspomaganym silnikami Atlas BRE. Dawało to ciąg 4580 kN. Po odrzuceniu Globe VI na pułapie 19’000 metrów resztę wznoszenia Griffon musiał pokonać sam.
Na 61’000 metrów uruchamia się ostatni 4-ty stopień. Manewry na orbicie i zmiany orbity mogły być wykonane z użyciem silnika LR-87.

Sam CommSat 19820 A tak jak poprzednik ma zdublowane systemy łączności, ten sam system napędu i tylko lekko zmieniony układ zasilania.

KS  HQ,  3203.01.01 07.20

Bill – Nośne gotowe ?
Gus – 3. Przygotowane do startu, przetestowane. Klasa Vicotry G.
Bill – Mam nadzieję, że obędzie się bez problemów ?

Resztę dnia zajęło nam umieszczenie pozostałych satelit na orbicie. Pod koniec dnia mieliśmy tam komplet satelitów tak o zasięgu lokalnym jak i te z dużymi antenami obejmującymi zasięgiem najdalsze planety układu.

Poprzedni | Następny